ZBĄSZYŃ :: Gotowe już są trzy prototypy kombajnu do zbierania wikliny


Zbąszyńska firma WIKOMA wyprodukowała kosiarko -wiązałkę, dzięki której praca na plantacjach wikliny będzie znacznie lżejsza. Jeszcze w latach 70 - tych ubiegłego wieku, wiklina była zbierana na polu ręcznie - specjalnymi nożami.

 

Wkrótce rusza seryjna produkcja
- To za namową Andrzeja Pawlaka, byłego prezesa Związku Plantatorów Wikliny oraz posła Stanisława Kalemby rozpoczęliśmy przygotowania do projektowania maszyny - wyjaśnia Grzegorz Wójcik, dyrektor zakładu mechanicznego Wikoma.

O planach budowy maszyny do koszenia i automatycznego wiązania wikliny, pisaliśmy już pod koniec 2007 roku. Wówczas to Wikoma rozpoczęła starania w Naczelnej Organizacji Technicznej w Warszawie o dofinansowanie projektu na wieloczynnościowy sprzęt, który pozwoli wyeliminować pracę rąk ludzkich. Zgodnie z ówczesnymi założeniami, producent po dwóch latach przygotowań, ruszać z produkcją.

Wystarczy jeden człowiek
- Dzięki współpracy z projektantami z Przemysłowego Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu, mamy już gotowe prototypy, na których jeszcze nasz konstruktor i monterzy dokonują niezbędnych poprawek - mówi Łukasz Papaczek, kierownik działu sprzedaży i marketingu. Kombajn lub inaczej mówiąc kosiarko-wiązałka jest przeznaczona do zbioru wikliny plecionkarskiej i energetycznej o wysokości łodyg do 3,5 m. Wiklina zostaje ścięta, związana w snopy, a następnie wyrzucona na ściernisko lub na przyczepę. Maszyna, do obsługi której potrzebny jest jeden lub ewentualnie dwóch ludzi, współpracuje z ciągnikiem o minimalnej mocy 50 kW.

Reklama na cała Europę
- Jestem bardzo zadowolony ze zbioru, bo w ciągu ośmiu godzin skosiliśmy wiklinę z 2,5 ha
- mówi Adrian Mikołajczyk, który testuje jeden z prototypów. W pokazie, który odbył się na jego na plantacji wikliny w Golince k/Rawicza, wśród polskich plantatorów byli też przedsiębiorcy z Łotwy. Dla pozostałych klientów z zagranicy, którzy już wcześniej współpracowali z Wikomą produkującą również inne urządzenia do obróbki wikliny, przygotowywany jest specjalny film. W najbliższym czasie zostanie on wysłany do Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii i być może do Danii.

Możliwość dofinansowania
- Do połowy kwietnia zbieramy zamówienia, tak aby na zbiór wikliny w listopadzie maszyny były gotowe - podkreśla Ł. Papaczek. Cena uzależniona jest od liczby zamówionych egzemplarzy i wynosi od 78 - 85 tys. zł. Plantatorzy, którzy chcieliby zakupić kombajn do koszenia wikliny, mogą starać się o jego dofinansowanie w wysokości od 40 - 60 proc. z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Parametry techniczne
Typ ciągnika - min 50 kW
Wymiary - 4m x 2,6m x 1,6m
Wydajność - 0,5 ha na 1 h
Długość kija - od 0,4m do 3,5m

 

Podziel się swoim zdaniem

E-mail   Tel: 0 606 746 853

A.T.O.M.

fot. Archiwum zakładu

powrót