Na kryzys w małżeństwie
- Siedzimy w przedwojennej leśniczówce, gdzieś w lasach pod Zbąszyniem.
Do ludzi daleko. W takich warunkach lepiej się prowadzi terapię?
- Tak, warunki mają wpływ na przebieg dochodzenia do pewnej równowagi
osób skonfliktowanych, małżeństw z różnymi problemami wewnętrznymi. Tu
mogą się wyciszyć, uspokoić, znaleĽć sens życia.
- Ale czy każdy? Nazwa ośrodka sugeruje jego religijny charakter.
- Nazwa określa tylko tożsamość prowadzących. Nazwa Emaus, wzięta
z Ewangelii, oznacza pewną drogę i wyznacza jej cel, ale nie wyklucza
udziału w zajęciach osób o innych przekonaniach, nawet agnostyków czy
ateistów. Ośrodek jest bowiem świecki.
- Placówka dopiero zaczęła działać. Jacy ludzie tutaj trafiają? I
skąd?
- W większości są to moi pacjenci z Poznania, gdzie od 1998 r. prowadzę
gabinet psychoterapeutyczny i pracuję też w klinice Akademii Medycznej.
- To znaczy, iż zestresowanych życiem w metropolii wypędza pani na
wieś? "Przypadkiem" do pani placówki...
- Ależ nie... Historia Emaus jest taka, iż to moi pacjenci wymusili
na mnie tego rodzaju ośrodek. Okazało się bowiem, że jest ogromnie dużo
potrzebujących specjalnej pomocy psychoterapeuty, zresztą niekoniecznie
tylko małżeństwa.
- Jeśli już przyjeżdżają małżeństwa, to z jakimi problemami?
- Hmm, nie mogę wchodzić w szczegóły. Powiedzmy tak: często chodzi
o skutki podjętej kiedyś nieprzemyślanej decyzji o małżeństwie. Ponadto
- o nietrafne dobory partnerów.
- Ile lat stażu trzeba mieć za sobą, żeby wpaść w kłopoty małżeńskie?
- Nie ma reguły, ale gdzieś w przedziale 20 - 30 lat bycia ze sobą rodzą
się problemy. Dzieci odchowane, niedawno wyprowadziły się i została pustka,
bo rodzice dotąd żyli dla dzieci. Raptem dwoje ludzi jest skazanych na siebie.
- Co im pani radzi?
- Zależy od sytuacji. Zwykle pokazuję jakie mają możliwości, oni zaś
muszą wybrać.
- To skutkuje, ratuje małżeństwa?
- Większość par po terapii pozostaje ze sobą. Jeśli jednak mimo wszystko
decydują się rozejść, to przynajmniej po tym rozstają się po ludzku.
- A single z czym się borykają?
- Niekoniecznie wszyscy moi goście mają problemy. Są tacy, którzy
szukają tylko wyciszenia. To miejsce daje taką szansę. Poza tym nasz ośrodek
działa na zasadach agroturystyki, więc każdy zwykły przybysz też jest
mile widziany.
- Dziękuję.
|