Szkoda, że Ziele zwiędło

...


Ponad dwa lata działał w Zbąszyniu oryginalny zespół folkowy Ziele (zwany wcześniej Muzycznym Projektem Dźwięku). Wczoraj dowiedziałem się od lidera tejże grupy, Leszka Kozicza, iż kapela "w zasadzie zamknęła działalność". Szkoda, powiem szczerze. Mam w domu dwie płytki grupy, tzw. demo, które ostatnio sobie puściłem, żeby się raz jeszcze przekonać, że była to wielce oryginalna i niebanalna alternatywa muzyczna wobec folkloru koźlarskiego. Nie żebym coś miał przeciw folklorowi. Idzie jedynie o to, że Ziele, w którym skupili się młodzi miejscowi muzycy kierowani przez dojeżdżającego (uwaga!) z Warszawy pana Leszka, było szansą na wybicie się folkloru zbąszyńskiego, koźlarskiego, na zewnątrz, szansą pokazania się w Polsce.
Kiedyś, 50 lat temu, klasyczni koźlarze grali w Warszawie na centralnych dożynkach, bywali za granicą. Dziś Polskę za granicą reprezentują kapele w stylu Ich Troje. Zatem muzyka ludowa nie ma szans, nie przebije się, nawet na krajowym rynku. Oczywiście mowa o rynku rozrywki, bo zwycięstwa w festiwalach folklorystycznych, jakkolwiek cenne, są zwycięstwami w skansenach.
Ziele próbowało się przebić. Iść drogą - wiem, że to duże uproszczenie - braci Golców przetwarzających folklor góralski na rozrywkę. Ziele miało już sukcesy, chociażby na festiwalu Nowa Tradycja w Polskim Radiu. Niestety, mówi Kozicz, sprawa rozbija się o pieniądze. Nie da się działać w 10-osobowej ekipie, gdy sypią się instrumenty, gdy trzeba z czegoś żyć. Szkoda, że nie pomyślano w ratuszu, iż to może być świetna promocja miasta w kraju. Czy sprawa jest definitywnie przegrana, panie burmistrzu?

 

Podziel się swoim zdaniem

teren@gazetalubuska.pl   Tel: 068 324 88 54

EUGENIUSZ KURZAWA

(Gazeta Lubuska 2008)

powrót