Czekając na sukces

...


Gdy zobaczyłem wymalowane w Zbąszyniu na Rynku i ul. Senatorskiej białe pasy, domyśliłem się, iż to finał trwającej kilka lat (tak, tak!) zadymy z uruchomieniem płatnej strefy parkingowej. Miałem nawet szczery zamiar ogłosić publicznie pierwszy sukces burmistrza Leśnego, odkąd objął stanowisko. Ale nie było mi to dane, gdyż władze nie poradziły sobie ze znalezieniem pracowników obsługujących strefę. Poszukiwania trwają. Mam nadzieję, iż będą skuteczne - informację o tym fakcie zaznaczyłem w artykule o strefie, więc też się staram przyczynić do sukcesów lokalnej władzy - co chyba pozwoli mi jeszcze w czerwcu ogłosić wspomniany sukces burmistrza.
Jednak gdybym miał tu wygłosić (ba, wszak i tak pisałem wielokrotnie) swoje zdanie, to jestem przeciwnikiem strefy na Rynku. W pozostałych miejscach - proszę bardzo, niech sobie będzie, a nawet dołożyłbym do strefy ul. Żwirki, Chłodną, Marcinkowskiego - dlaczego miasto nie miałoby sobie zarobić. Jednak Rynek powinien zostać nietknięty przez samochody! Zwłaszcza prywatne, których właściciele przyjeżdżają do centrum na zakupy i zastawiają brykami zabytkową przestrzeń. W końcu Zbąszyń nie jest metropolią, gdzie wszędzie daleko. Zostawiając samochód na placu Rybaki, na dużym parkingu koło księgarni ma się wszędzie blisko. Tę opinię podzielają pytani przez nas mieszkańcy. Dlatego zamiast zatrudniać parkingowych, władze powinny zatrudnić bardziej potrzebnych strażników miejskich, którzy sypaliby mandaty za zostawianie czterech kółek na Rynku. Miejsce to zaś mogłoby być atrakcyjną przestrzenią, gdyby ktoś nad tym pogłówkował. Ale nikt nie pogłówkował...

 

Podziel się swoim zdaniem

teren@gazetalubuska.pl   Tel: 068 324 88 54

EUGENIUSZ KURZAWA

(Gazeta Lubuska 2008)

powrót