- Na mistrzostwach Polski w Grudziądzu otarłaś się o podium! Zajęłaś
czwarte miejsce...
- Tak, o mały włos! W mojej wadze było aż 16 zawodniczek. A zaledwie dwa
miesiące temu na turnieju w Lesznie zdobyłam złoto!
- Od kiedy przychodzisz na treningi?
- Trenuję dopiero od roku. O treningach dowiedziałam się od starszego
brata. Na początku się bałam, ale teraz już nie. Potem chciałam się tylko
sprawdzić i zobaczyć jak to jest. Teraz już wiem, że jest ciężko.
- Pewnie dużo ćwiczysz...
- Tak, nawet bardzo dużo. Trzy razy w tygodniu po półtorej godziny jestem
tu, na sali. Oprócz tego sporo biegam i chodzę też na siłownię do Zbąszynianki.
Chwilami mam dość, ale potem gdy wygram walkę, to zmęczenia już nie pamiętam.
- Rodzice popierają twój wybór?
- Na początku byli przeciwni, ale teraz już zaakceptowali moją decyzję
i wspierają mnie. Mama bardzo przeżywa moje walki...
- Chciałabyś swoją przyszłość związać ze sportem?
- Nie myślałam jeszcze nad tym, trenuję zbyt krótko.
- Masz jakiegoś idola?
- Tak, oczywiście. Najbardziej podoba mi się Agnieszka Rylik, która walczy
już na zawodowym ringu.
- Dziękuję.
A.T.O.M.
|