***
będę zawsze
trochę smutny
zamyślony jak śnieg cichy
gdy opadnie sieć rozmowy
samo zostanę
czując granie
fletu w nocy
gdzieś podskórnie
jak ptak zatrzepoce jedno
skrzydło muzy w ręce
mając czyjąś przepoconą dłoń
będę smutny po koncertach
gdy się zejdą przyjaciele wczorajsi
wrogowie aby wypić
za zdrowie odeszłych dni
ściśniętych w jednym słowie
nic
|