XVII DOBRYWIECZÓR (1826)

Dobrywieczór! on dla mnie najsłodszym życzeniem;
Nigdy, czy to przed nocą dzieli nas zapora,
Czyli mie ranna znowu przywołuje pora,
Nie żegnam się nie witam z takim zachwyceniem,

Jak w te chwile, wieczornym ośmielony cieniem;
Ty nawet, milczeć rada i płonić się skora,
Gdy usłyszysz życzenie dobrego wieczora,
Żywszym okiem, głośniejszym rozmawiasz westchnieniem.

Niechaj dzieńdobry wschodzi tym, co społem zyją,
Objaśniać pracę, która ich ręce jednoczy;
Dobranoc niech szczęśliwych kochanków otoczy,
Gdy z rozkoszy kielicha trosk osłodę piją;

A tym, co się kochają i swą miłość: kryją,
Dobrywieczór niech przyćmi zbyt wymowne oczy.

 

 
   
   
poprzedni wiersz     następny wiersz