Kto chce, bym go kochała

Kto chce, bym go kochała, nie może być
nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na reku wysoko
do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć
siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej
najmniejszej trawce.
I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb
przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą
i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy
na przykład kukułka kuka
lub dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą
powłokę buka.

 

 
   
   
poprzedni wiersz     następny wiersz