Róża

W ogrodzie nocą chochoł to król
a narzeczona jego magiczna
o łaskę króla ją pielęgnować
a mnie to już nikt dawno tak bardzo
dawno tak bardzo już nikt
nie pielęgnował
czy ja jestem blacha albo tygrys
że mnie to już nikt dawno tak bardzo
nie pielęgnował
albo to ja mam sklep korzenny
sklepik żebym się sam niedziela po niedzieli
pod ladą pielęgnował
w ogrodzie nocą chochoł to król
a narzeczona jego magiczna
to może tak jutro magicznie
o łaskę króla mnie pielęgnować

 

 
   
   
poprzedni wiersz     następny wiersz