Pabrzegi o zmierzchu
Pod szarym nieba ołowiem,
W olch niemych zmierzchłym pierścieniu
Błyszczy stalowym pustkowiem
Jezioro w głuchym milczeniu.
Patrząc w toń czerną wieczora,
Drzewa odbicia swe słyszą.
Cisza jest taflą jeziora,
Tafla jeziora jest ciszą.
|