Skandal czy zabawa?
Burmistrz Zbąszynia nazywa to skandalem. Jego konkurenci dobrą zabawą.
Chodzi o prawybory, które od czterech tygodni trwają na prywatnej stronie
internetowej Zbąszynia. W tym czasie wątek wyborczy był odwiedzany około
1700 razy, internauci zamieścili blisko 70 wypowiedzi, na wspomniany temat.
Prawdopodobnie ze względu na nieco skomplikowaną operację logowania się
na forum internetowym oddano tylko 25 głosów.
- W oparciu o głosy dochodzące do mnie przez pocztę e-mailową i wypowiedzi
ukazujące się na forum postanowiłam zamieścić na stronie listę osiemnastu
kandydatów - mówi Jolanta Hanysz - Jednak ranking jest otwarty. Od kilku
miesięcy trwała już dyskusja na tematy samorządowe i pojawiały się spekulacje,
kto powinien być burmistrzem. W wypowiedziach było dużo frustracji, dało
się też zauważyć zazdrość w stosunku do sąsiedniego Zbąszynka. Wypowiadający
się na forum chwalili sąsiadów za sposób sprawowania rządów, szybkie,
przemyślane, jednoznaczne i konsekwentne decyzje prowadzące do rozwoju
miasta. Prawybory miały wywołać dyskusje o przyszłości i to się udało.
Sekretarz przed radnym i burmistrzem
Sekretarz Urzędu Miejskiego w Zbąszyniu Andrzej Wilkoński dostał
sześć głosów. Po pięć oddano na radnego Mirosława Skubiszyńskiego
i Rafała Suchorskiego, obecnego burmistza Zbąszynia.
- Ta zabawa przynosi dużo ciekawych informacji - mówi A. Wilkoński
- Widać, że ludzie potrzebują takiego forum, gdzie mogą się wypowiedzieć.
Jest to dobra lekcja demokracji, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy z
pewnością są najczęstszymi gośćmi internetowego forum. Nie będę dementował
ani zaprzeczał, nie chce psuć dobrej zabawy.
- Nie czuje się zaskoczony tym, że moje nazwisko znalazło się na liście
- mówi M. Skubiszyński
- Już wcześniej docierały do mnie propozycje kandydowania. Czuje dużą
presję
z różnych środowisk, które chcą bym wziął udział w wyborach. Prawybory
są dobrym pomysłem. Wyzwalają u ludzi zainteresowanie tym, co się wokół
nich dzieje. Nie ma złośliwych wypowiedzi na forum, a przy okazji można
poznać opinie wyborców. Gdybym się zdecydował kandydować i został burmistrzem
moje szafarstwo byłoby symboliczne. Najbardziej żal byłoby pracy w poradni
małżeńskiej, gdzie udało mi się pomóc wyjść z kryzysu wielu parom. Rozważam
gdzie byłbym bardziej przydatny. W najbliższym czasie podejmę decyzję.
Wygrać wybory to nie jest wielki problem. Schody zaczynają się, gdy trzeba
sprostać oczekiwaniom społeczeństwa. Przez trzy lata bycia radnym poznałem
problemy, jakie niesie praca w samorządzie.
Kupcy też już mają swego kandydata?
- Tak pojawiły się odosobnione głosy pewnych osób, jakoby miałbym być
kandydatem kupców zbąszyńskich na burmistrza - mówi Edward Kubicki
tymczasowy prezes kupieckiego stowarzyszenia
- Jednak składanie jakikolwiek deklaracji już teraz jest przedwczesne.
O kolejny wybór zamierza ubiegać się obecny burmistrz, który publicznie
mówił już o tym na początku roku. Ma jednak złe zdanie na temat głosowania
w internecie.
- Prawybory na stronie to skandal. Cała ta strona jest skandalem. Tam
się wypisuje złe rzeczy o ludziach, których nikt nie pytał o zdanie czy
chcą się na tej liście znaleźć - mówi Rafał Suchorski.
Pewny kandydat Leszek Leśny, były szef Bazy Robót Zmechanizowanych PKP
w Zbąszyniu już się zdecydował na ubieganie się o fotel burmistrza, choć
w prawyborach ma tylko jeden głos.
- Dobrze, że są dyskutuje o tym kto powinien być burmistrzem - mówi L.
Leśny
- świadczy to o dojrzałości społeczeństwa. Przez lekturę wypowiedzi przyszli
kandydaci mogą poznać oczekiwania społeczeństwa, zwłaszcza tego młodszego,
które korzysta z internetu. W styczniu 2005 roku po 30 latach pracy
w Zbąszyniu odszedłem do Poznania. Teraz zdecydowałem się na powrót,
jeśli zostanę wybrany na burmistrza. Wiele osób prosiło mnie, bym się
zdecydował kandydować. Znam oczekiwania i potrzeby mieszkańców, których
gros było moimi pracownikami. Już spotykam się z różnymi środowiskami.
Zamierzam prowadzić pozytywną kampanię, stąd poinformowałem o moich zamiarach
obecnego burmistrza.
Zdanie pozostałych kandydatów przedstawimy w kolejnych wydaniach gazety,
jak i wyniki głosowania.
Wyborcze komentarze
- Przyglądam się zgłoszonym kandydaturom na burmistrza i szczerze mówiąc
niektóre powodują, że jeży mi się włos na głowie. Wszyscy mieszkańcy naszej
gminy czują, że wreszcie potrzebna jest jakaś wymiana pokoleniowa, ktoś
z werwą, chęcią działania, logicznym myśleniem. A nie ci, którzy są na
emeryturach lub się do niej zbliżają i boją się, że nie będą mieli, co
robić
z wolnym czasem. I do tego reprezentują stare, zramolałe myślenie - pisze
Max
- Moim zdaniem wyrażanie opinii na temat poszczególnych kandydatów
w oparciu o to co zrobili "kiedyś" jest bezpodstawne. Według mnie liczy
się to, co ktoś ma w planach i co zamierza zrobić, a póki co tego nikt
nie wie - pisze SHD
- Gdzie się podziali ze Zbąszynia młodzi absolwenci uczelni? czyżby
żaden nie był zainteresowany ujęciem spraw Zbąszynia w swoje ręce? nadać
temu miastu nowe tchnienie i świeże poglądy, stanąć na głowie żeby stworzyć
nowe miejsca pracy... W tym biednym miasteczku problemem nr 1 jest bezrobocie
wśród młodych ludzi. Priorytetem powinno być to żeby młodzi ludzie nie
musieli stąd uciekać i szukać pracy w Irlandii, Szkocji i Niemczech, jak
to ma miejsce dzisiaj...- pisze Observer
- Odnoszę takie wrażenie, że społeczeństwo zbąszyńskie nie potrafi wybrać
sobie burmistrza. Zniewoleni układami żyją jeszcze czasami PRL-u - pisze
taki sobie Zbąszyniak
|