Warsztaty po trzech latach
- W październiku 2006 roku minęły trzy lata od powstania placówki.
Czy w tym czasie udało się zrealizować wszystkie plany ?
- Cały czas jest taka sama ilość kierunków rozwoju. Trzydziestu wychowanków
rozwija swoje zainteresowania w pracowniach stolarskiej, komputerowej,
gospodarstwa domowego, plastycznej, krawiecko - hafciarskiej i ogrodniczej.
- Czy wychowankowie WTZ-etów mają szansą na dalszy rozwój lub podjęcie
pracy?
- Gros wychowanków to osoby z poważniejszymi schorzeniami. Po trzech latach
nauki powinni pójść do zakładu aktywności zawodowej. Najbliższa taka placówka
znajduje się w Pile, ale i tak nikt z naszych podopiecznych nie kwalifikuje
się dalszej edukacji w wspomnianym ośrodku. Również nie kwalifikują się
do zatrudnienia w zakładach pracy chronionej. Często osoby takie po okresie
próbnym zostają zwolnione. Na obecnym etapie WTZ można raczej traktować
jako miejsce bardzo dobrej i fachowej dziewięciogodzinnej opieki nad chorym.
Często te osoby pierwszy raz w życiu uczestniczą w wycieczkach. Jeździmy
z nimi w góry i nad morze. Ich wypoczynek w sporej części jest refundowany.
- Prowadzenie WTZ to nie jedyna działalność fundacji?
- Na początku była tylko świetlica oprócz, której istnieje jeszcze klub
pacjenta. Nowością jest oferta dla osób z zaburzeniami psychicznymi i
emocjonalnymi. Od pierwszego września w każdą środę od godz. 16.00 mogą
skorzystać z porad psychologa a niebawem również psychiatry. Nowa oferta
jest realizowana dzięki pomocy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Nowym
Tomyślu, które opracowało projekt i uzyskało pieniądze na jego realizację.
Oprócz tego tradycyjnie w poniedziałki i środy zapraszamy dzieci i młodzież
niepełnosprawną, około 15 osób, która przychodzi z rodzicami na zajęcia
plastyczne, informatyczne i masaże.
- Czy zgodnie z pierwotnymi założeniami z świetlicy korzystają głównie
dzieci i młodzież?
- Przychodzi do nas coraz liczniejsza grupa emerytów i rencistów. We wtorki,
czwartki i piątki na zajęcia rehabilitacyjne przychodzi ponad 60 emerytów
i rencistów. Każdy dwa razy w miesiącu może skorzystać z masaży.
- Plany na obecny rok?
- Staramy się o utworzenie pracowni muzycznej. Można skorzystać z pomocy
unijnej, ale trzeba mieć udział własny. Problem rozwiązałaby dotacja samorządowa
- powiatowa względnie gminna. Potrzebujemy 20 tys. złotych do 28 lutego.
Ze środków PCPR, przekazanych na koniec roku przez PFRON kupiliśmy bieżnię,
atlas, sześć wózków inwalidzkich oraz komputer.
Rozmawiał Roman Rzepa
|