Kajakiem po Regionie Kozła i okolicy

Lepiej aktywnie wypoczywać


Rzeka Obra należy do jednych z najbardziej malowniczych i naturalnych szlaków kajakowych w Polsce.


Turystyka kajakowa cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Część osób woli aktywny wypoczynek niż leżenie na plaży. Region Kozła, który tworzy siedem gmin pogranicza wielkopolsko-lubuskiego, posiada atrakcyjne szlaki kajakowe, umożliwiające organizacje spływów weekendowych i dłuższych. Największą rzeką na tym terenie jest Obra. To doskonałe miejsce do aktywnego wypoczynku.

Najlepiej z Kopanicy
Znawcy tematu polecają rozpocząć spływ w Kopanicy przy moście na drodze krajowej z Wolsztyna do Kargowej. Od tego miejsca do ujścia Obry do Warty w Skwierzynie szlak liczy 112 km. Wcześniejszy 52 kilometrowy odcinek Kanału Północnego Obry nie jest atrakcyjny turystycznie, płynie się nurtem o wysokich brzegach. Teoretycznie można rozpocząć spływ w Błocku, Stradyniu, Kębłowie lub w Obrze. Pierwsze jezioro Wielkowiejskie pow. 78,3 ha pokonuje się na wprost, następnie w prawo w kierunku cieśniny, za którą jest Jez. Chobienickie o pow. 230,3 ha. Na prawym cyplu porośniętym wysokimi drzewami znajduje się leśne miejsce biwakowe. Z prawej strony mija się Wyspę Wojciechowską, następnie jezioro zwęża się przy dawnej Wyspie Ostrów rezerwacie ornitologicznym. Dalej na prawym brzegu znajduje się pole namiotowe Nadleśnictwa Wolsztyn. W Grójcu Wielkim przed mostem na drodze Babimost - Wolsztyn, jest dogodne dojście do sklepu, a za przeprawą pole biwakowe z zadaszonymi stołami i miejscem na ognisko. Dalej Obra wpływa do Jez. Grójeckiego o pow. 70,5 ha, za którym jest Jez. Nowowiejskie o pow. 29 ha.

Bywają fale
Po minięciu mostu w Nowej Wsi Zbąskiej wpływa się na największe Jezioro Zbąszyńskie (Błędno) o pow. 742 ha. Jeszcze przed mostem po prawej stronie wita turystów duże gospodarstwo agroturystyczne. Dalej z lewej strony znajduje się pole namiotowe z punktem gastronomicznym. Po tej samej stronie dwa ośrodki wypoczynkowe w Nowej Wsi Zamek. Na drugiej stronie węższego w tym miejscu jeziora pole namiotowe w Perzynach, z węzłem sanitarnym i gastronomią. Dalej należy trzymać się prawego brzegu i wypatrywać dużego komina, za którym ok. 500 jest wypływ Obry z jeziora. Na jeziorze występuje falowanie, przy wietrznej pogodzie należy mieć fartuchy. Można lekko zboczyć z trasy i popłynąć w kierunku pola kampingowego, następnie Kąpieliska Łazienki z polem namiotowym (oba posiadają węzły sanitarne i gastronomię). Dalej znajduje się przytań wędkarska, "Zajazd pod Dębami" i przystań żeglarska. Płynąc Obrą natykamy się na śluzę z dogodnym miejscem służącym do przenoszenia kajaków z prawej strony. Dopływamy do centrum Zbąszynia. Przy pierwszym moście jest przystań kajakarska. Dalej krętym nurtem mijamy kładkę, most drogowy i dwa mosty kolejowe. W tym miejscu trzeba uważać na wystające kamienie. W Strzyżewie przy moście istnieje możliwość pozostawienia kajaków, w pobliżu znajduje się punkt gastronomiczny. Płynąc dalej mijamy domki letniskowe z prawej strony, a tuż za nimi wpływamy na Jezioro Lutol o pow. 144 ha. By utrzymać kurs trzeba płynąć najpierw wzdłuż lewego, a po minięciu przesmyku dzielącego akwen na dwie części, wzdłuż prawego brzegu. Przy wypływie rzeki z jeziora po obu stronach są pola namiotowe i biwakowe.

Nocleg u sołtysa
Na Jez. Lutol można tez skręcić w lewo i dopłynąć do wioski Lutol Mokry, gdzie miejscowy sołtys posiada dobrze wyposażone pole namiotowe i przyczepy kempigowe. Płynąc dalej Obrą natrafiamy na Jezioro Młyńskie o pow. 43 ha, za nim miasto Trzciel. Za mostem w centrum czeka dogodne miejsce do przystanku lub zakończenia rejsu. Kontynuując spływ wpływamy na Jezioro Wielkie o pow. 167 ha. Należy tutaj pamiętać, by trzymać się szlaku wyznaczonego białymi bojami. Na jeziorze znajduje się rezerwat ornitologiczny. Przed Jeziorem Wielkim można skręcić w prawo na Jez. Konin, gdzie na wsch. brzegu znajdują się ośrodki wczasowe i kempingi. Jez. Wielkie w miejscu pojawienia się domków letniskowych z prawej strony przechodzi w Jezioro Rybojackie o pow. 52 ha. Tutaj kończy teren chroniony. Trzymając się prawej strony natrafimy na wypływ Obry.

Rowem Holendrów na Wądromierz i Chłop
Można popłynąć na koniec Jeziora Rybojady i dalej Rowem Holendrów dostać się do czystych Jezior Wądromierz i Chłop. Wypływ rowu jest zarośnięty trzcinami, więc lepiej płynąć z kimś, kto zna ten szlak. Płynąc dalej Obrą mijamy most na drodze Trzciel - Pszczew i zniszczony jaz, za którym po prawej stronie jest pole namiotowe bez bieżącej wody. Kolejne miejsce pod namioty znajduje się przy leśniczówce Rańsko. Za mostem drogowym na trasie Międzyrzecz - Pszczew w Policku z prawej strony jest pole biwakowe. Od tego miejsca nurt Obry jest bardzo malowniczy i kręty z licznymi drzewami leżącymi w wodzie, przez które można się przecisnąć. Mijamy Żółwin i dopływamy do pola namiotowego w ośrodku wczasowym w Obrzycach.

Zamek w Międzyrzeczu
W centrum Międzyrzecza warto zrobić postój tuż za mostem z prawej strony. Jest tam nowa przystań kajakowa. Warto zwiedzić pozostałości średniowiecznej twierdzy i muzeum. Dalej liczne drzewa leżące w nurcie zmuszają do przeciągania kajaków. Brzegi na odcinku do Gorzycy, kolejnego pola biwakowe, wznoszą się na wysokość 15 metrów. Duże pole namiotowe posiada wszelkie wygody, sanitariaty, natryski punkt gastronomiczny. Płynąc dalej wpływamy na wody Jeziora Bledzewskiego o pow. 27 ha (sztuczny zbiornik powstały po spiętrzeniu wody na potrzeby elektrowni wodnej powstałej na początku XX wieku.

Czysta Chycina
W tym miejscu warto zboczyć ze szlaku Obry i kierując się w lewo poprzez malowniczą Strugę Jeziorną dotrzeć do czystych jezior Chycina o pow. 84 ha, Długie o pow. 95 ha i Kursko o pow. 71 ha. W okolicy można zwiedzać obiekty Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego (bunkry i mosty zwodzone) Nad brzegiem Jez. Chycińskiego jest ośrodek AWF z polem namiotowym. Kolejny ośrodek znajduje się na zachodnim brzegu Jeziora Kursko w miejscowości Stare Kursko. Po powrocie na szlak Obry docieramy do 7 metrowej zapory wodnej. Tuż obok znajduje się ośrodek wczasowy ENEA, przez który trzeba przenieść kajaki na odległość ok.. 300 metrów, lub krócej przez teren elektrowni. Przed zaporą po lewej stronie jest pole namiotowe.

Obra dla wprawionych
W dalszym biegu Obra płynie zdecydowanie szybciej w wąskim, głębokim korycie obfitującym w zwalone drzewa. Ten ostatni odcinek do ujścia Obry do Warty w Skwierzynie należy do najtrudniejszych, szczególnie trzeba uważać przy manewrowaniu. W Bledzewie można się zatrzymać przy moście. Stary Dworek to ostatnia miejscowość przed Swierzyną, gdzie znajduje się poniemiecki most obrotowy stanowiący element umocnień MRU. Pole biwakowe znajduje się przy leśnictwie Lisia Góra z wieżą obserwacyjną. Tam też można zwiedzać bunkry MRU. Spływ należy zakończyć w Skwierzynie przy moście na drodze krajowej nr 3. W pobliżu znajduje się hotel, kemping oraz parking samochodowy.

Najbliższe spływy
Nowicjusze powinni na początek spróbować swych sił biorąc udział w zorganizowanych spływach. Organizatorami kilku rejsów po różnych szlakach jest Lubuski Klub Sportowo - Turystyczny "Agroś" w Kargowej. W tym roku można popłynąć rzeką Drawą w dniach od 18 do 22 lipca, później rzeką Ilanką od 28 do 29 lipca i rzeką Korytnicą (dopływ Drawy) od 9 do 15 sierpnia. Duże spływy rzeką Obrą organizuje Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" ze Zbąszynia. W czerwcu rejsy tą samą rzeką przygotowuje Zbąszyńskie Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji. Wypożyczenie kajaku na dobę to koszt od 20 do 30 zł. Większość wypożyczających dowozi i odwozi kajaki na miejsce rozpoczęcia i zakończenia spływu wraz z kajakarzami (koszty dowozu uzależnione są od odległości). Organizatorzy spływów zapewniają transport bagaży, których nie trzeba pakować do kajaków. Informację o wypożyczalniach kajaków można uzyskać w urzędach poszczególnych gmin. Przed wyruszeniem w trasę warto zaopatrzyć się w "Przewodnik dla kajakarzy - Obra" Marka Lityńskiego, wydawnictwa Pascal.

Co zabrać na kajak?
Jeżeli wybieramy się na zorganizowany spływ dowiemy się tego od organizatorów. Jeżeli chcemy popłynąć sami warto pamiętać o kilku rzeczach. Przede wszystkim należy zabrać kapoki. Nawet osoby potrafiące pływać muszą się liczyć z tym, że mogą wpaść do wody tracąc przytomność. Rzeczy powinny znajdować się w grubych, foliowych workach, chroniących przed zamoczeniem, a telefony komórkowe, portfele czy aparaty fotograficzne najlepiej schować w słoikach. Nawet przy wpadnięciu do wody łatwo je wówczas wyłowić. Należy mieć także gąbkę do wyciskania nadmiaru wody i kawałek styropianu na siedzisku. Warto też zaopatrzyć się w rękawiczki, by nie nabawić się odcisków od wiosła. Trzeba także pamiętać o ubiorach chroniących przed deszczem i słońcem - najlepiej kapelusze i bawełniane koszule z długimi rękawami. Podstawa to jednak pozytywne nastawienie i humor, który nie powinien nas opuszczać nawet przy pokonywaniu największych przeszkód. Nagrodą za trudy podróży są przepiękne widoki i doskonały kontakt z przyrodą.

 

Podziel się swoim zdaniem

danka@poznan.home.pl  Tel: 600 651 952

Roman Rzepa

Fot. R.Rzepa
(Dzień Wolsztyński 2007)

powrót