Powiew w sadzie

Do ust gałęzie drzew jej dłoń
Zginała w kwietnym sadzie.
Sad kwiat i woń
Na skroń jej kładzie.

I dla niej woniał cały sad...
Gdy znikła w szacie białej,
Z drzew padał kwiat,
Gałęzie drżały.

Przemknęła jak wiosenny wiew
Między jabłonki, grusze.
Pośród tych drzew
Straciłem duszę.

 

 
   
   
poprzedni wiersz     następny wiersz